STRONĘ PROWADZI KACPER I GOSIA
foto: S.Alicja
- Co robisz synku?
- Piszę list do Ani. - Przecież ty jeszcze nie umiesz pisać. - To nic, Ania jeszcze nie umie czytać. |
Na dyskotece Jasio podchodzi do siedzącej przy stole dziewczynki i pyta:
- Zatańczysz?
- Tak, chętnie.
- To dobrze, bo nie mam gdzie usiąść.
Wraca ze szkoły do domu Jasiu.
- Tato, tato pani zadała pytanie i tylko ja się zgłosiłem.
- Tak? Brawoooo, a jakie to było pytanie?
- Kto nie odrobił zadania domowego?
Zdyszany Jasiu wbiega do klasy.
Pani pyta go:
- Jasiu co się stało?
- Gonili mnie dwaj mężczyźni
- Jesteś cały?
- Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.
Nauczyciel pyta:
– Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
– 7.
– A ile będziesz miał w następne?
– 9.
– Siadaj, pała!
– Niech to szlag, pała w urodziny.
Katechetka pyta dzieci:
-Kto chciałby iść do nieba?
Wszyscy się zgłaszają oprócz Jasia.
Pani pyta:
-Jasiu, a ty czemu nie chcesz iść do nieba?
-Bo mama po szkole kazała mi iść do domu.
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił.
Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś?
- Bo zawsze był kompot!
Jasio napisał na tablicy:
"Fczoraj byłem f szkole".
Pani pyta innego ucznia:
- Czy Twój kolega dobrze napisał to zdanie?
- Jasne, że nie. Przecież wczoraj była niedziela!
W domu tata pyta Jasia:
- Co przerabialiście dziś na chemii?
- Materiały wybuchowe
- A o której masz być jutro w szkole?
- W jakiej szkole?
Mały Jaś wpada do domu i pyta taty:
- Tato, a czy ty umiesz się podpisywać z zamkniętymi oczami?
- Umiem, synku.
- To podpisz mi dzienniczek.
- Mamo ... kup mi małpkę. Proszę!
- A czym ją będziesz karmić?
- Mamo, kup mi taką z zoo. Ich nie trzeba karmić.
Dżdżownica do dżdżownicy:
- Mąż w domu?
- Nie, koledzy zabrali go na ryby.
Syn zrobił prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu.
- Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.
Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca:
- Poprawiłem stopnie, Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz mi samochód, tato.
- A włosy?
- Ale tato, w Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, a nawet Jezus mieli długie włosy!
- O, widzisz?! I chodzili na piechotę!
Czerwony Kapturek jedzie do babci na rowerze. Nagle zza krzaków wyskakuje wilk. Napada na Kapturka i niszczy rowerek. W tej samej chwili do wilka podchodzi niedźwiedź: - Napraw ten rowerek i niech mi się to więcej nie powtórzy! Przerażony wilk posłusznie robi, co kazał mu niedźwiedź. Sytuacja powtarza się kilka razy. W końcu Kapturek jedzie do babci i ... wilk nie napada na dziewczynkę. Kapturek jest bardzo zdziwiony. Gdy dociera na miejsce, wita babcię:
- Dzień dobry, Babciu! Dlaczego masz takie czerwone oczy?!
- Bo musiałam spawać ten twój głupi rowerek!
foto: www.national-geographic.pl
Misjonarz idzie przez dżungle i spotyka lwa.
Modli się: Panie Boże spraw aby to zwierzę
nabrało cech chrześcijanina. Nagle słyszy:
Panie Boże pobłogosław ten posiłek…
Nauczycielka mówi do Jasia:
- Piękny ten rysunek, ale powiedz prawdę,
kto go rysował, tatuś czy mamusia?
Nie wiem, ja już spałem.
Kiedy dzieci idą spać, sprawdzają czy pod
łóżkiem nie ma potwora. Kiedy potwór idzie
spać sprawdza czy pod łóżkiem nie ma
Chucka Norrisa.